Mini wstrząsy muzyczne

Nie pamiętam dokładnie, kiedy zaczęłam słuchać rocka, ale dobrze pamiętam, co czułam, kiedy pierwszy raz usłyszałam Smells Like Teen Spirit.

Nie miałam wtedy komputera ani Internetu, Nirvanę znałam tylko z nazwy, ale byłam głodna rockowych riffów i wokali, po tym jak spodobały mi się nieliczne utwory w tym klimacie puszczane w radio.

Czytałam kiedyś jakąś książkę o Nirvanie i wypowiedział się tam człowiek z branży muzycznej obecny na koncercie zespołu, na którym po raz pierwszy zagrano Smells Like Teen Spirit. Jego słowa brzmiały mniej więcej: Kiedy usłyszałem Smells Like Teen Spirit świat nie był już taki sam.  Już po usłyszeniu intra do Smells… mogłabym powiedzieć to samo. Odtwarzałam tę piosenkę w kółko, raz za razem i ciągle było mi mało. Był to jeden z przełomowych dla mnie utworów (pewnie nie tylko dla mnie), taki mini-wstrząs muzyczny, chwytający za serce, gardło, wchłaniający…

To jednak było dawno i Nirvana nie robi już na mnie takiego wrażenia, a jeśli już to wolę inne utwory tej grupy. Z perspektywy czasu ten utwór nie wydaje się już tak wspaniały, rewolucyjny i odkrywczy – tak naprawdę jest bardzo prosty (ale pewnie w tym tkwi jego siła). Niesamowite jest to, że pomimo upływu lat i zmian w muzyce, ten utwór wciąż zachwyca kolejnych młodych ludzi przeżywających fascynację muzyką rockową, dopiero ją poznających lub szukających swojej muzycznej drogi. Piosenka wciąż brzmi świeżo, jakby została nagrana wczoraj, specjalnie dla osoby, która akurat słyszy ją po raz pierwszy, pomimo, że w dzisiejszych czasach nie ma już za bardzo przeciwko czemu się buntować (lub wygląda to trochę inaczej).

Inne przełomowe dla mnie kawałki? Na pewno Nothing Else Matters – Metalliki i kilka innych utworów, w szczególności moich ulubionych artystów. Myślę, że każdy ma takie piosenki, które w jakiś sposób zmieniły jego postrzeganie muzyki, lub nawet życie. Czasem jest to niepozorny utwór usłyszany w radio, który wywołuje w nas szczęście, tęsknotę, albo uczucie jakbyśmy odnaleźli coś, czego długo szukaliśmy.

To niesamowite jak dużo szczęścia może nam dać jedna piosenka, ile uczuć w nas wywołać. I nie mówię tylko o rockowych utworach – amatorzy każdego gatunku muzycznego znajdą coś dla siebie. I nie zawsze chodzi tylko o muzykę – czasem świetny wokal, chwytający za serce tekst albo niesamowity riff gitarowy, ten specyficzny klimat lub to coś, czego czasem nawet nie umiemy określić słowami.

Takie mini – wstrząsy muzyczne pozwalają nam cieszyć się muzyką ciągle od nowa, kiedy już wydaje nam się, że nic nie jest w stanie nas zaskoczyć. Dlatego warto słuchać muzyki i ją odkrywać. Czyni nas lepszymi ludźmi, bardziej wrażliwymi i zdolnymi do przeżywania różnych emocji, dlatego życzę każdemu takich mini – wstrząsów muzycznych.